
Zrobiłam kolejną porcję lodów malaga - przepis podawałam w tym wpisie. Pyszne - jak zwykle szybko zniknęły :)
Ostatnio postawiłam na swoje naturalne - kręcone włosy i rzadko (w ogóle?) je prostuje :) W końcu znalazłam pielęgnację idealną dla siebie - włosy przestały się puszyć, są mocno zdefiniowane, błyszczące, gładkie, ale uniesione u nasady - to o czym zawsze marzyłam!
Dopiero niedawno wybrałam się nad Wisłę i odkryłam, że jest tam przepiękny deptak (może to tak nazwać?)! Zachwycający widok :)
Książka Michała Szafrańskiego się poprawiła i niemal nie mogę się już od niej oderwać :)
W Biedronkach pojawiły się zupy - w składzie głównie ziemniaki, więc nie dziwie się, że cena niska. Niestety nie dla mnie - nie mogę jeść ziemniaków. Myślałam, że pobiją zupy Marwit, ale jednak nie ;)
Piękna Warszawa... Przemieszczam się na rowerze i za każdym razem zachwycam się w jak pięknym mieście mieszkam :)
Zabrałam w ubiegłym tygodniu Mamę na obiad :)
Zupa marchewkowa
Pierogi ze szpinakiem i ruskie wegańskie - pyszne!
Śniadanko - ostatnio moje ulubione, trzeba korzystać póki maliny i borówki jeszcze są :)
Wegański i bezglutenowy obiad w IKEA... po którym się rozchorowałam ;) Ahh ale smaczny był!
Chleb bezglutenowy w Biedronce! Szał ;)
Skład już mniej zachwyca
Mieli też "ciemny" chleb farbowany karobem, ale i tak cieszę się, że wprowadzają produkty bezglutenowe - to jakiś postęp!
Efekty (uboczne) "laserowej" kuracji Alma Harmony Acne.. Przy jednym zabiegu pani kosmetolog nie zakryła mi pieprzyków i zadziałała na nie światłem IPL - już trzecia warstwa pieprzyków mi się złuszcza i zaczęło mnie to martwić :( Co o tym sądzicie? Co robić w takiej sytuacji?
Mój pieprzyk :(
W Rossmannie takie promocje - asortyment przypomina mi Pepco ;)
Zobacz więcej aktualnych promocji tutaj.
Padał deszcz, jazda super przyjemna nie była, ale jak to ja - coś pozytywnego muszę wyciągnąć, więc po powrocie do domu umyłam rower ;)
Filmy z ostatniego tygodnia
Wpisy na blogu z ostatniego tygodnia
Mega promocja na iHerb :)
Z pieprzykami chyba lepiej wybrać się do lekarza...
OdpowiedzUsuńMam jednak nadzieję, że to nic groźnego ;-)
Pozdrowienia! :-)
Zazwyczaj nie komentuje wpisów na blogach, ale Twój czytam regularnie i jesteś mi bliska. Wybierz się z tymi pieprzykami do dermatologa. Jeżeli należą one do łagodnych to nic Ci nie będzie. Niemniej jednak, rozdrapywanie pieprzyków może spowodować, że namnożą się komórki rakowe. Pieprzyków nie powinno się ruszać, nawet wyrywać z nich włosków itd. W rodzinie miałam taki przypadek i źle się skończyło. Nie chcę Cię broń boże straszyć ale profilaktycznie lepiej to sprawdzić :) Całuje!
OdpowiedzUsuńZjadłabym pierogi :D
OdpowiedzUsuńa jakaż to idealna pielęgnacja loczków?;)
OdpowiedzUsuńPodziel się tą idealną pielęgnacją włosów:)
OdpowiedzUsuńjak osoba przeprowadzająca zabieg może nie zabezpieczyć pieprzyków?? nikogo nie można darzyć zaufaniem z tego wynika :( niby myślimy, że profesjonalista zadba o nas w 100%, a tu takie niedbalstwo. Przykro mi, że musiałaś tego doświadczyć...mam nadzieję, że nic poważnego z tego nie wyniknie. Głowa do góry! :)
OdpowiedzUsuńJulia, gdzie takie pierogi są dostępne w Warszawie i czy są bezglutenowe? Pozdrawiam Cię ciepło :)
OdpowiedzUsuńw knajpce "Żarcie Mamuśki" ;)
Usuń